Złote Globy zostały rozdane
Ostatnia gala rozdania Złotych Globów była dziwna, całkowicie inna od tych, do których przywykliśmy my, widzowie, jak i laureaci nagród. Nie ma co jednak umniejszać ich znaczeniu. Statuetki są tak samo ważne, jak gdyby były rozdane na sali pełnej aktorów, aktorek i reżyserów. Nie zapominajmy także, że przez ostatnie 12 miesięcy kina były częściej zamknięte niż otwarte, a filmy oglądaliśmy przez platformy streamingowe.
Jak wyglądała tegoroczna gala rozdania Złotych Globów?
Komiczki, które ją prowadziły, czyli Amy Poehler i Tina Fey połączyły się za pomocą zoomu z nominowanymi laureatami. Wszyscy siedzieli w swoich domach, a niektórzy oddaleni byli o setki tysięcy km. Niczego innego się nie spodziewano, w końcu cały świat przeszedł teraz do wirtualnego życia. Chwilami cała uroczystość była komiczna i zaskakująca. Laureaci siedzieli w domach otoczeni najbliższą rodziną, a gdy ich wywoływano, pojawiali się w swoich sypialniach ubrani w wieczorowe kreacje. Pamiętajmy jednak, że nie sama oprawa uroczystości była ważna, ale wyczytywane nazwiska. Tutaj zaskoczeń również nie brakowało.
Zwycięzcy Złotych Globów
Nie obyło się bez zaskoczeń, ale niektóre wyniki były do przewidzenia. Nikt nie zdziwił się, gdy Złoty Glob trafił do twórców filmu „Nomandland”. W końcu od samego początku uchodził jako faworyta do pierwszego miejsca w kategorii filmu dramatycznego. Z kolei wielkim zaskoczeniem była nagroda dla Andre Day, która dostała Złoty Glob najlepszej aktorki w filmie dramatycznym. Jest to jej debiut i jak widać udany. Kolejne zaskoczenie to kategoria roli kobiecej drugoplanowej. Złoty Glob powędrował do Jodie Foster, która ostatnio rzadko grywa w jakichkolwiek filmach. Otrzymała go za kreację adwokatki więźnia przetrzymywanego w więzieniu Guantanamo. Z kolei największą porażkę zaliczył „Mank” Davida Finchera, choć był nominowany w 6. kategoriach, w żadnej nie wygrał.
Złote Globy wśród seriali
Bezkonkurencyjnie galę Złotego Globu wygrał IV sezon serialu “The Crown”. Ekranizacja, choć chwilami kontrowersyjna trzyma wysoki poziom i została okrzyknięta najlepszą ze wszystkich, z którymi rywalizowała. Pierwsze dwa Złote Globy przypadły dla Emmy Corrin i Josha O’Connor, którzy wcielili się w rolę księżnej Diany i księcia Karola. Trzeci Glob za rolę drugoplanową powędrował dla Gillian Anderson, która zagrała słynną Margaret Thatcher. Z kolei Czwarty Glob dla najlepszego serialu dramatycznego był uwieńczeniem sukcesu „The Crown”.